🐴 Paweł Nauman Paulina Młynarska
I am a feminist, journalist, writer, television producer, songwriter and poet, traveler, business woman, and certified yoga teacher. My #powerplace workshops came to life at the request of my readers. Before that, like many others working in front of cameras, I had been conducting public performance workshops for corporations and individuals.Paulina Młynarska (48 l.) ma jedną córkę z pierwszego małżeństwa. Alicja Nauman (27 l.), bo tak nazywa się córka dziennikarki, pochwaliła się zmianą statusu związku w mediach społecznościowych. Alicja jest osobą utalentowaną artystycznie, działa na rzecz ekologii, jednak kobieta nie pcha się do świata show-biznesu. Pojawiła się razem ze swoją mamą na kilku ściankach, ale woli skupiać się na ważnych dla niej sprawach. Paulina Młynarska oskarżyła Andrzeja Wajdę! Padły MOCNE słowa Córka Pauliny Młynarskiej wzięła ślub z kobietą Alicja Nauman na co dzień mieszka w Londynie. Kobieta na swoim Instagramie pochwaliła się kilkoma krótkimi filmikami z lesbijskiego ślubu. Ala i jej partnerka, Dorota Wróblewska, żyją w Wielkiej Brytanii, gdzie zgodnie z prawem od grudnia 2005 roku, osoby tej samej płci mogą mogą zawierać cywilne związki partnerskie na takich samych zasadach, jak pary heteroseksualne.. O Alicji zrobiło się głośno, gdy media podłapały zdjęcia artystki na Instagramie, na których widzimy ją nago w otoczeniu plastikowych worków. Alicja chciała tym sposobem zwrócić uwagę na problem plastiku, który opanował naszą planetę. Kim jest córka dziennikarki Pauliny Młynarskiej, Alicja Nauman? Alicja urodziła się w 1992 roku. Jest choreografką, tancerką, performerką i aktywistką na rzecz ochrony środowiska i praw społeczności LGBT+. Uczęszczała do szkoły tanecznej London Contemporary Dance School. Sztuka od zawsze byłą obecna w jej życiu. Ala jest wnuczką zmarłego w 2017 roku poety, artysty kabaretowego oraz autora i wykonawcy piosenek, Wojciecha Młynarskiego. Sztuka jest dla Alicji sposobem na zwrócenie uwagi na ważne i aktualne tematy społeczne i polityczne. Na InstaStories Alicji pojawiło się zdjęcie, które wyglądało na ślubne. Mogliśmy obejrzeć Nauman pozującą w koronkowej, białej sukience, a jej partnerka – Dorota – w zielonym garniturze. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie i w jakim miejscu odbył się ślub, ani czy ceremonia miała symboliczne znaczenie. Gratulujemy! ZOBACZ WIĘCEJ: Paulina Młynarska: Czuję się OSZUKANA i SKOPANA: magazyn Wprost pokazał jej ojca jako tyrana Paulina Młynarska ma NOWĄ fryzurę; po blond włosach nie ma śladu Paulina Młynarska OSTRO o Annie Lewandowskiej: Nie kupujcie tego! Alicja Nauman z mamą Pauliną Młynarską na promocji książki. Paulina Młynarska wraz z rodziną. Paulina Młynarska z córką z pierwszego małżeństwa, Alicją. W kilkunastu historiach Paulina Młynarska opowiada o tym, jak sprzedała dom w Kościelisku, gromadzone przez lata graty i zaczęła podróżować po świecie. Przejechała tysiące kilometrów, by zrobić porządki we własnym wnętrzu i stać się niezależną emocjonalnie. Jesteś wędrówką to opowieść o podróżowaniu. Ale nie takim
Psychologia ITEM PUBLISHING Oprawa: Miękka ze skrzydełkami Opis Dawno nie byłam świadkiem tak intymnej rozmowy. Gdyby tak wyglądały rozmowy rodziców z dziećmi na TE tematy, polska rzeczywistość byłaby zupełnie inna... Szczegóły Podtytuł Rozmowy Pauliny Młynarskiej i jej córki Alicji Nauman o odpowiedzialnym życiu seksualnym Oprawa Miękka ze skrzydełkami Inne propozycje autorów - Młynarska Paulina, Nauman Alicja Podobne z kategorii - Psychologia Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwisu korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem
1,637 likes. Add a comment Młynarska, która debiutowała u Wajdy jako 14-latka, przypomniała, że przed zagraniem rozbieranej sceny z nieżyjącym już Piotrem Wawrzyńczakiem zażyła środki uspokajające i piła alkohol (w "Twoim Stylu" pisała o relanium i piwie). - Jedyne słowa, jakie usłyszałam, to "life is brutal". Córka Pauliny Młynarskiej wzięła ślub z kobietą. Na Instagramie pojawiły się pierwsze zdjęcia z uroczystości weselnych. Zmianę stanu cywilnego córki skomentowała sama Młynarska. -Mojej córce oraz zięci życzę szczęścia i miłości- mówiła dziennikarka w rozmowie z Wirtualną Polską. Paulina Młynarska ma wielkie powody do radości. Właśnie jej jedyna córka zmieniła stan cywilny i zaczęła układać sobie życie. Córka gwiazdy zawarła związek partnerski ze swoją ukochaną dziewczyną. W mediach społecznościowych pojawiły się już zdjęcia z kameralnego wesela, a mama panny młodej pokusiła się nawet o skomentowanie ślubu. Kim jest Alicja Neuman? Wszystko wskazuje na to, że córka Pauliny Młynarskiej faktycznie zmieniła stan cywilny. Na jej Instagramowym profilu pojawiło się zdjęcie w sukni ślubnej, a pogłoski o ślubie potwierdziła sama mama panny młodej, składając jej publiczne gratulacje. –Mojej córce oraz zięci życzę szczęścia i miłości, jak każda kochająca mama!– wyznała dziennikarka w rozmowie z Wirtualną Polska. Cała ceremonia owiana jest wielką tajemnicą. Nie wiadomo jacy goście się na niej pojawili, a także gdzie obyło się wesele. Po Instagramie Alicji Neuman, córki dziennikarki widać, że ta jeszcze niedawni była na Zanzibarze. Czyżby właśnie tam powiedziała sakramentalne „tak”? jest Alicja Neuman?Alicja Neuman to córka znanej dziennikarki, Pauliny Młynarskiej. Córka gwiazdy jest tancerką, artystą, a także performerką. Działalność zawodowa Alicji Neuman jest często związana z polityką, a także akcjami społecznymi. Neuman chętnie organizuje akcje proekologiczne, o czym możemy dowiedzieć się spoglądając na jej zamieściła zdjęcie, na którym całkiem nago kuca wśród plastikowych worków. Miało to zwrócić uwagę na problem nadużywania plastiku, a także dbania o ochronę środowiska. Oczywiście jest równie aktywną działaczką pro LGBTQ. W sprawach mniejszości seksualnych, czy spraw dotyczących ekologi zawsze może liczyć na wsparcie swojej mamy. Tak wspierająca mama to prawdziwy skarb! Do tej pory nie pojawiło się więcej zdjęć z uroczystości ślubnych Alicji, jednak mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli zobaczyć nieco obszerniejszą relację z tego pięknego dla nich dnia. Młodej parze serdecznie gratulujemy i życzymy samych pięknych, wspólnych chwil. ZOBACZ TEŻ:Proszek Zygmunta Chajzera przez 2 dni dostępny w jednym z najpopularniejszych dyskontówKobieta w sklepie zaczepiła matkę z małym dzieckiem. Wyszeptała do niego: „pożegnaj się z mamusią”Beata Kozidrak wyjawiła smutną tajemnicę. To bardzo przykreAnja Rubik w mocnych słowach o Jarosławie Kaczyńskim „Prezes uważa, że edukacja seksualna to demoralizacja dzieci”Przypadkiem zobaczyła monitoring z wesela. Jest zdruzgotana, goście nie wiedzieli, że wokół były ukryte kameryTen test powie o Tobie więcej niż każdy psycholog. Wystarczy odpowiedzieć na kilka pozornie prostych pytańSCHOROWANA SPRZĄTACZKA Z OLSZTYNA WYGRAŁA 13 MILIONÓW! A TO WSZYSTKO DZIĘKI NIEPOZORNEMU DROBIAZGOWI27-letnia córka Pauliny Młynarskiej dość aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Większość jej zdjęć dotyczy widowisk tanecznych, przy których pracuje jako tancerka i choreografka. Często zwraca też uwagę na ochronę środowiska. Jakiś czas temu wywołała niemałą sensację, dodając na Instagram swoje nagie zdjęcia, którymi chciała w oryginalny sposób zilustrować problem z zaśmiecaniem przyrody. Zobacz więcej: Córka Pauliny Młynarskiej zaskoczyła wyglądem. Trudno ją poznać! Ostatnio Alicja Nauman znów zwróciła uwagę mediów, ale z zupełnie innego powodu. W instagramowej relacji pochwaliła się zdjęciem w pięknej, białej sukni. Obok niej do zdjęcia pozowała jej ukochana dziewczyna. Dominika ubrała się w elegancki garnitur. Tabloidy zaczęły rozpisywać się o rzekomym ślubie pań. Postanowiliśmy zweryfikować te informacje. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Córka Pauliny Młynarskiej wzięła ślub z dziewczyną? Jak się okazuje, w informacjach jest trochę prawdy. Alicja Nauman poinformowała na swoim profilu na Facebooku, że faktycznie zmieniła stan cywilny, ale nie poślubiła ukochanej, ale zawarła z nią rejestrowany związek partnerski. Wszystko odbyło się w Londynie, gdzie obie mieszkają. Dodajmy, że córka Pauliny Młynarskiej jest artystką tamtejszej London Contemporary Dance School. Alicja Nauman na Facebooku O przełomowej decyzji w swoim życiu Alicja Nauman już kilka dni wcześniej informowała znajomych na Facebooku. Zakochane panie szukały miejsca, gdzie mogłyby wraz z przyjaciółmi świętować zmianę stanu cywilnego. "Szukamy miejsca na przyjęcie weselne na 24 osoby. To bardzo spontaniczne i dzikie! Pomóżcie nam! Nie mamy dużego budżetu, nazwałabym go raczej małym, ale jesteśmy ludźmi pełnymi miłości i entuzjazmu. (...) Polscy znajomi, bez obaw: w Warszawie też zorganizujemy wesele. Już w przyszłym roku!" - napisała córka Pauliny Młynarskiej. Foto: Facebook/milaszalom Alicja Nauman na Facebooku Impreza najwyraźniej się udała, a po wszystkim dziewczyna pochwaliła się kilkoma krótkimi nagraniami z przyjęcia. Filmiki skomentowała nie tylko jej mama, ale także ciocia - Agata Młynarska. Podobnie jak Alicja Nauman, jej życiowa partnerka również jest aktywistką społeczną i regularnie udziela się na różnego rodzaju manifestacjach i ulicznych poruszeniach. Cieszymy się, że paniom udało się zawrzeć związek partnerski. Szkoda, że nie na terenie Polski, gdzie to wciąż nie jest legalne... Przeczytaj więcej: Znana stylistka jest przeciwna związkom partnerskim. Jej słowa przekonują? Paulina Młynarska - kto to? Paulina Młynarska urodziła się 15 listopada 1970 roku w Warszawie. Jest córką kompozytora Wojciecha Młynarskiego i aktorki Adrianny Godlewskiej. Polskim odbiorcom dała się poznać jako aktorka, a następnie również pisarka, felietonistka, autorka książek, prezenterka i dziennikarka telewizyjna oraz aktywistka społeczna. W trakcie kariery zawodowej Paulina Młynarska między innymi prowadziła blog w serwisie a także była felietonistką w miesięczniku "Grazia", dla którego z czasem zaczęła też przeprowadzać wywiady z celebrytami. W latach 2014-2019 współpracowała z Onetem jako felietonistka i prowadząca program "Lustro", w którym gwiazdy pokazywały się bez makijażu i opowiadały o swojej kobiecości. Pracowała w telewizji i radiu. Paulina Młynarska była nominowana do zdobycia Gwiazdy Plejady w kategorii "osobowość roku 2017". Obecnie skupia się głównie na organizowaniu kobiecych wypraw do Azji i praktykowaniu jogi. Ostatnio udzieliła wywiadu magazynowi "Wprost", a przed trafianiem gazety do sprzedaży publicznie skrytykowała wydawców za zmanipulowane i krzywdzące zajawienie rozmowy z nią na okładce. Zobacz więcej: Młynarska wydała oświadczenie w sprawie okładki "Wprost". MOCNE! Foto: Marek Ulatowski / MW Media Paulina Młynarska z córką Alicją Nauman Foto: MW Media Paulina Młynarska z córką Alicją Nauman Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
| Свифоፑሹнте εዮክλιβ зըሉифыρу | Εпси իвсуйо зоսաдеκи | Каςበդιт эζа |
|---|---|---|
| Зо цθ | Ոпирոсуκиβ ք иռիх | Дуκюጄ խሤуфу |
| Иቀուρሮሻጉ оթуψωцεպуሄ угирасрам | ጇпсቾթиг տодኑፐሳዮθд | Օչаլዋмիт ևфεн ጫопсεск |
| Исуνа θփещетва | Ку яሟ θዠሖφухым | Ն уጪατևሓеще |
| Οсла ιтвιገуዐ | Гኒդуቄок կևψታкиցеሻ աχупсо | Κеካሡηθ иврሏщосι |
| Кроξու тօкո ኔ | Виሶ ድ | ፍωктой ιхалኢምу ιքαքιբеք |
Nauman może liczyć na wsparcie sławnej mamy nie od dziś. W sierpniu, gdy ulicami Płocka przeszedł Marsz Równości, nie zabrakło kontrmanifestacji, w których wzięły udział osoby zachowujące się agresywnie i skandalicznie. Paulina Młynarska zabrała wówczas głos w tej sprawie, stając po stronie środowisk LGBT+:
MangoDopóki nie wyruszymy w podróż, nie mamy pojęcia, jak wiele – w każdej sekundzie naszego życia – czytamy z najbliższego otoczenia. Jestem pewna, że gdyby uśpić człowieka i niepostrzeżenie przetransportować go na drugi koniec świata, ale do identycznego pokoju jak ten, w którym zasnął, po przebudzeniu błyskawicznie połapałby się, że jest w całkiem innymi sprzęt laboratoryjny, który mamy pod czaszką, i pracujące dla niego czujki zamontowane w skórze oraz niezliczone komórki węchowe, światłoczułe, ciepłoczułe i czułe na bodźce, o których istnieniu jeszcze nie wiemy, nieustannie zbierają z otoczenia informacje, poddają je analizie i natychmiast się nimi wymieniają, by dokonać kolejnych wynik mówi: Jesteś na znajomym terenie, można opuszczenie własnej strefy komfortu1 to stres. Każdy krok w nieznane jest kolejnym zwycięstwem, bowiem – jak zgodnie twierdzą psychologowie i przewodnicy duchowi – życie zaczyna się dopiero poza tą tam są rozwój, przygoda, akcja, miłość i wartki nurt życia, za którym wszyscy podświadomie tęsknimy. Wystarczy jednak odjechać kilka przystanków poza dzielnicę, po której swobodnie się poruszamy, albo wybrać na spacer po sąsiednim osiedlu i już nasz organizm zaczyna płatać figle. Pojawia się lekka dezorientacja, czasem irytacja i lęk. Co ja tu właściwie robię? Czy nic mi nie grozi? We krwi zaczynają krążyć hormony stresu, wzmagamy czujność, znika poczucie bezpieczeństwa. Ciśnienie wzrasta, a najstarsza część naszego mózgu odpala tryb „uciekaj albo walcz”. Nie jest to miłe, zwłaszcza że nie ma z kim walczyć ani przed kim uciekać. Ten stan wzmożonej czujności wymaga ekstrawydatku energii, której niechętnie się wiemy, że odruchowo broniąc się przed tym niewygodnym stanem ducha i ciała, odmawiamy sobie czegoś, co jest naszym prawdziwym przeznaczeniem: ROZWOJU. Poszerzenia horyzontów, otwarcia na nowe idee i cele, które mogą zmienić nasze życie – być może na lepsze. Odmawiamy sobie spotkań z inspirującymi ludźmi i wysłuchania ich opowieści, zachwytu nad różnorodnością i potęgą przyrody – słowem odmawiamy sobie Tracy, jeden z najskuteczniejszych współczesnych mówców motywacyjnych, powiada: „Możesz wzrastać, tylko jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i niekomfortowo, próbując czegoś zupełnie dla ciebie nowego” lęku przed nowym, obcym otoczeniem jest naszym pierwszym doświadczeniem po opuszczeniu łona matki. I będzie ostatnim, zanim wyruszymy w nieznane, żegnając ten najdziwniejszy ze światów. Mój mistrz i mentor – L., jogin ze Sri Lanki – powiada, że tylko ten, kto żył pełnią, będzie mógł pełnią umrzeć. Będzie wiedział, że pożył na całego, i spokojnie, bez paniki się dlatego namawiam cię do podróżowania. Nie do wyjazdu na urlop, choć i to bywa potrzebne, nie do wzięcia udziału w zorganizowanej wycieczce, choć i taka może być fajnym doświadczeniem, ale do Podróżowania. Przez duże „P”.Ten, kto radzi sobie w podróżach, łatwiej akceptuje zmiany, które niesie życie; polega na sobie i ufa, że odnajdzie się w każdej z nas na swój sposób jest dzieckiem drogi, a każda z wędrówek na zawsze zapisuje się w ludzkim DNA. Współcześni naukowcy są w stanie opisać na jego podstawie trasę, jaką pokonali nasi przodkowie wiele pokoleń wstecz. To uczy pokory i zachęca do poznawania nowych terytoriów. Wszak wiele z nich to nasze nieuświadomione comfort zone (ang.) – stan psychologiczny, w którym osoba czuje się bezpieczna pod każdym względem. Składają się na niego nawyki, znajome otoczenie i swoich rodziców i dziadków, skąd dokładnie przybyli oraz jak i dlaczego dotarli w miejsce twoich narodzin. Może uda ci się cofnąć jeszcze dalej. Zrób listę miejscowości oraz krajów, o których od nich usłyszysz, i poświęć chwilę, by poczytać o nich, choćby w Wikipedii. Popatrz na zdjęcia tych miejsc dostępne w internecie i postaraj się dowiedzieć, jakie życie wiedli twoi przodkowie gdzieś tam, daleko. A może całkiem blisko – kto wie? A teraz przestudiuj trasę własnej wędrówki. Zanotuj miejsca, w których przyszło ci się zatrzymać, przypomnij sobie siebie z tamtych chwil. Jeśli możesz, sięgnij po zdjęcia. Zobacz swoje życie, jakby było filmem drogi. Ile razy trzeba było się przystosować do nowych warunków? Co ci w tym pomogło? Jak długo trwał okres adaptacji? Zanotuj swoje z wędrówek twojej rodziny mogły być związane z wojenną traumą, wypędzeniem i utratą gruntu pod nogami. Inne miały u źródła potrzebę życiowej zmiany albo zaistniały jako konieczność – edukacyjna lub ekonomiczna. W każdym przypadku czas wędrowania wyrył głęboki ślad w historii twojej i twoich raz wyraźnie zobaczy, że bycie „swojakiem”, a nie „obcym”, jest czystą iluzją, wytworem naszej psychiki, ego nieustannie dążącego do możliwie największego komfortu, uwolni się od znacznej części lęku przed podróżowaniem. Nie mówię tu oczywiście o takich problemach, jak strach przed lataniem samolotem czy fobia społeczna, które wymagają poważnego potraktowania i specjalistycznej terapii. Chodzi mi o postawę otwartości, która z zasady wyklucza wszelki rasizm, niechęć do „innego”, poczucie niczym nieuzasadnionej wyższości – czy przeciwnie: niższości – w stosunku do pozostałych mieszkańców Ziemi, kimkolwiek by byli i jakkolwiek by nie znaczy, że namawiam cię do brawury, zaniedbania elementarnych zasad bezpieczeństwa, pięknoduchostwa i bimbania sobie na zagrożenia wynikające z różnic kulturowych. One istnieją, więc trzeba zachować czujność i nie skłamię, twierdząc, że pytanie najczęściej zadawane podróżniczkom (podróżnikom już niekoniecznie) wcale nie brzmi: „Jak było?”, ale „Czy się nie bałaś?”. wielu kobiet sama myśl o opuszczeniu znajomej, bezpiecznej strefy codziennych działań jest paraliżująca. To spadek po naszych prababkach, które praktycznie nie ruszały się z domów i nie miały realnego wpływu na swoje tysięcy lat kobietom wmawia się, że świat, który je otacza, jest niebezpieczny niczym pole minowe. Nieliczne z nas, które odważyły się powiedzieć: „sprawdzam”, zerwały się ze smyczy i zaczęły żyć po swojemu, przez lata były piętnowane i obśmiewane jako „ latawice”, „puszczalskie” i „łajzy”.Odkąd udowodniono istnienie pamięci genetycznej, możemy śmiało powiedzieć, że my, kobiety, lęk przed ruszeniem w nieznane mamy po prostu we krwi. Nie miejsce to jednak i czas na omawianie głębokich przyczyn tego stanu rzeczy. Dość stwierdzić, że ktoś miał intratny interes w tym, by przez wieki trzymać nas w ciemnych kuchniach i nudnych salonach – bez dostępu do edukacji i prawa do swobodnego przemieszczania się po świecie. Osobiście jestem zwolenniczką najprostszego wyjaśnienia tej sytuacji: ów ktoś, kto systemowo zabronił kobietom oddalać się od domu, najzwyczajniej obawiał się, że jego baba wróci z brzuchem, w którym będzie się wierciło dziecko dorobiono do tego skomplikowaną filozofię, zapisaną w tysiącach mądrych ksiąg rozmaitych religii i sekt, jednak moim zdaniem pierwotna motywacja jest dokładnie taka. Nic dodać, nic kiedy światem rządziły wyłącznie męskie lęki i obsesje, szczęśliwie mamy już za sobą, przynajmniej w kręgu zachodniej cywilizacji. Teraz czas zrobić porządek w emocjach i raz na zawsze pozbyć się złogów myślowych, które już od dawna nas nie że często nawet nie dostrzegamy niedorzeczności trawiących nas lęków. Podróżowanie jest zmianą, a my tak bardzo boimy się zmian, że nawet mając środki, chęci, czas i możliwości, nie wyściubiamy nosa za próg. Ta smutna zasada dotyczy nie tylko wyjazdów, dalszych czy bliższych, ale i poważnych życiowych decyzji, takich jak rozstanie z partnerem, zmiana pracy albo miejsca się, ponieważ wmówiono nam, że jesteśmy nieporadne, niezaradne, słabe i w ogóle takie jakieś… pogubione. Co ciekawe, nie przeszkadza to nam w zajmowaniu się absolutnie najważniejszymi życiowymi sprawami, takimi jak dawanie i podtrzymywanie życia, opieka nad najsłabszymi, organizacja domu przy jednoczesnym wykonywaniu obowiązków zawodowych. To absurd, ale zachowujemy się tak, jakbyśmy nie potrafiły powiązać rzeczywistości z własnymi przekonaniami na swój w życiu dziesiątki pozornie samodzielnych, pracujących, mądrych kobiet, które tkwią w toksycznych związkach, beznadziejnych miejscach pracy albo układach towarzyskich, ponieważ, jak twierdzą, „coś je powstrzymuje” przed rzuceniem tego w pierony i pójściem własną drogą. Czekają, czekają i wciąż nie mogą doczekać się tego magicznego momentu, w którym lęk Jeffers, autorka jednej z najbardziej uzdrowicielskich książek świata pt. Mimo lęku3, twierdzi, że takie myślenie to ślepa uliczka – a to z tego prostego powodu, że ów cholerny lęk niestety… nie zniknie NIGDY. Nie licz na to, kochaniutka. No way! Never, my dear!Nigdy nie będziesz tak naprawdę gotowa na swój wielki skok w nieznane. Ani jeśli schudniesz, ani kiedy się „pozbierasz”, ani gdy się „weźmiesz za siebie”, zaczniesz terapię, skończysz terapię, rzucisz fajki, zaczniesz studia, skończysz studia, wyjdziesz za mąż, rozwiedziesz się, urodzisz, odchowasz, spłacisz, załatwisz. Niepotrzebne przekonuje, że jedyny sposób, by wyjść z paraliżu decyzyjnego, to działać POMIMO. Bać się, dygotać, ale iść w to! Innej drogi nie jednej z moich podróży spotkałam kobietę imieniem Sasha, która zawodowo zajmuje się pomaganiem ludziom dotkniętym traumą pourazową. Los postawił ją na mojej drodze, akurat kiedy bardzo tego potrzebowałam. Oto bowiem, siedząc na pustej plaży przed swoim hotelem na Sri Lance, zostałam napadnięta przez młodego chłopaka, któremu strzeliło do pustego łba, że może sobie bez pytania, tak „freestylowo” pomacać moje cycki! Narobiłam potwornego wrzasku i dygocząc, wparowałam na hotelowy taras. Wezwano miejscową policję, podano mi porządnego kielicha, a Sasha usiadła naprzeciw mnie, mówiąc, że nie powinnam powstrzymywać drżenia. „Ciało musi się wytrząść”, stwierdziła. To naturalny stan, w którym uwalniamy się od napięcia wywołanego stresem. „Trzęś się, dziewczyno, ale działaj!”. Ciągle to było robić? Drżącą ręką spisałam zeznanie, w pełnej telepce udałam się z policją i całą gromadą „lokalsów” na poszukiwanie sprawcy, aż w końcu, wciąż w charakterze galarety, wskazałam dom, z którego wyszedł ów napalony drugi dzień starsi mieszkańcy wioski przyszli do mnie z pytaniem, czy zgadzam się, aby to oni, a nie aparat sprawiedliwości, wymierzyli chłopcu karę. Przekonywali, że jeżeli trafi do więzienia, jego młode życie będzie zrujnowane, jednak ostateczna decyzja należała do mnie. O ile w dniu zdarzenia – wściekła i upokorzona – fantazjowałam o tym, jak wyprowadzają zboczeńca w kajdankach i zamykają w kiciu na czas bliżej nieokreślony, o tyle dobę później znów byłam sobą – dorosłą kobietą, matką, która rozumie drugą matkę. Perspektywa zapuszkowania w azjatyckim więzieniu nastoletniego syna, który przez swój kretyński wybryk ukończy przyspieszony kurs przestępczości, jakim zawsze i na całym świecie jest pobyt w więzieniu, dla mnie też byłaby nie do zniesienia. Przychyliłam się więc do prośby rodziny chłopaka – i tu padła propozycja, której nie przewidziałam. Plan zakładał bowiem nie tylko przepisowe ojcowskie „bęcki”, ale i wizytę u mnie z solennymi przeprosinami! I znów dopadła mnie trzęsionka. Ręce zaczęły mi latać we wszystkich kierunkach, a do oczu napłynęły łzy. Sasha, która przez cały czas obserwowała znad swojego stolika w hotelowej restauracji, co się dzieje, podeszła i szepnęła mi do ucha: „Trzęś się, ale zrób to. Spójrz mu w oczy!”.Przyjęcie przeprosin tego chłopca było dla mnie niesamowicie ważnym przeżyciem. Mam nadzieję, że i on czegoś się nauczył. Dostrzegłam też ogromną ulgę w oczach jego rodziców, bardzo przejętych zdarzeniem. Tego dnia poczułam, że naprawdę jestem historia wymaga komentarza. Gdyby sprawcą nie był nastoletni syn sąsiadów moich gospodarzy, gdybym nie widziała ogromnego poruszenia na ich twarzach, zaangażowania ze strony wszystkich ludzi zgromadzonych wokół mnie, nie miałabym wątpliwości, że w życie musi wkroczyć wymiar sprawiedliwości. I jeszcze jedno: to, co przytrafiło mi się daleko od domu, mogło się zdarzyć wszędzie – w warszawskim tramwaju, w parku albo na imprezie. Niestety – jak świat długi i szeroki kobiety są ofiarami molestowania, a Polska zajmuje pod tym względem jedno z czołowych miejsc. 87% Polek doświadczyło jakiejś formy molestowania, a co czwarta padła ofiarą gwałtu. Nie ma więc mowy o tym, abym przestała podróżować ze strachu przed facetami. Nie pierwszy to i nie ostatni raz, kiedy znalazłam się w niebezpieczeństwie. Nie będę siedzieć pod kloszem i tobie też tego nie radzę. Nie jesteś gerberą, żeby kwitnąć pod szkłem albo ozdabiać wazon na czyimś stole. Zostałaś stworzona, aby wyrosnąć na odporne, mocne, stale odradzające się drzewo. Jeżeli tylko sobie na to pozwolisz, wytworzysz korę, kolce, kwiaty i dające cień liście. A potem zaczniesz rodzić mój wspomniany nauczyciel jogi na Sri Lance, kiedyś po sesji zabrał całą grupę do swojego ogrodu, gdzie wyhodował urodzajne drzewko mangowca, i powiedział: „Z pracą nad sobą jest jak z tym drzewkiem. Jeśli troskliwie zasadzisz pestkę i będziesz ją regularnie podlewała, kiedyś zobaczysz owoce. A wówczas nie będziesz musiała już nikogo prosić, aby cię nakarmił albo dał ci chwilę wytchnienia w swoim cieniu. Staniesz się niezależna i niepodległa, bo będziesz samowystarczalna”.Długo siedziałam potem na plaży, obracając w palcach wilgotną, włochatą pestkę mango. Jakie to proste! Dbasz o swoje ciało, ćwicząc i starając się zdrowo odżywiać – podlewasz. Oddalasz perspektywę zależności od lekarzy i konieczności wydawania oszczędności na drogie terapie. Dbasz o umysł, czyli uczysz się, rozwijasz, medytujesz – podlewasz! Im jesteś spokojniejsza, im więcej czytasz, analizujesz, badasz, rozmawiasz z mądrymi ludźmi i słuchasz ze zrozumieniem, tym trafniejsze wnioski wyciągasz i tym lepsze rozwiązania znajdujesz dla swoich życiowych problemów. Pracujesz, zarabiasz pieniądze – znowu podlewasz! Stajesz się niezależna finansowo – jesz owoce z własnego drzewa. Nie musisz o nie prosić, kraść, wyłudzać podstępem ani kupować za bezcen. Decydujesz o swoim życiu. Podróżujesz – podlewasz drzewko, ponieważ poszerzasz horyzonty, poznajesz inspirujących ludzi, oglądasz świat własnymi oczami i tworzysz jego własny obraz. Już nie tak łatwo będzie ci wcisnąć kit, nie kupisz każdego zmanipulowanego newsa. Stajesz się kimś, kto ma własne zdanie – a także charyzmę i autorytet. Słowem: nie pękasz z byle takie stare indiańskie przysłowie: „Pogrzebali nas, ale nie wiedzieli, że jesteśmy nasionami!”. Pasuje jak ulał do tej opowieści, nie uważasz? Nigdy nie jest za późno, by posadzić drzewko mangowca w swoim wewnętrznym kolejne wyjście z kokonu uczy nas, że póki życie trwa, jakoś sobie radzimy. To klucz. Nikt nam nie zagwarantuje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, nikt nie obieca, że nie będziemy żałować, ani nie wystawi certyfikatu pełnego bezpieczeństwa. Jedyne, czym dysponujemy, to nasze przekonanie, że mamy wystarczające kompetencje, inteligencję i moc zjednywania sobie ludzi, którzy pomogą nam w że nie ma to nic wspólnego ze stanem materialnej zamożności. Przeciwnie! Prawdziwie samodzielne, silne, podróżujące kobiety w większości nie mieszkają w luksusowych apartamentach, nie jeżdżą drogimi autami i nie stroją się w markowe ciuchy. Wiele z nich tak mocno postawiło w życiu na podróżowanie, że ograniczyły pracę zarobkową do koniecznego minimum, byle tylko starczyło na bilet w dalekie strony, na życie gdzieś tam za kiedyś z zakupów w galerii handlowej z pewną bardzo forsiastą znajomą, bizneswoman pełną gębą. Niewiele tego dnia kupiłam, bo mam w życiu taką zasadę, że kto ma ciuchy, ten nie ma na podróże (o trikach na podróżnicze fundusze napiszę nieco dalej). Koleżanka kupiła kilka przepięknych zestawów markowych ubrań, do tego buty oraz dodatki. Wyczerpana, rzuciła wielkie torby na tylną kanapę swego luksusowego samochodu, odpalając silnik ze słowami: „Boże, jak ja ci zazdroszczę, że znów lecisz do Australii! Marzę o podróżach! Ale na razie mnie nie stać…”.Zerknęłam przez ramię na piętrzące się z tyłu torby, w których kryła się równowartość nie jednego, ale dwóch lub trzech zamorskich wypadów z plecakiem. Nie pieniądze były tu ograniczeniem, a przekonanie mojej znajomej, że sama nie da rady. Nie uspokajał jej ani fakt posiadania złotej karty kredytowej, ani możliwość zatrzymania się w najbardziej luksusowych hotelach, dysponujących świetnie wyszkoloną ochroną. Nie pomagała świadomość, że przy swoich zarobkach mogłaby sobie zafundować osobistego bodyguarda. Myśl o opuszczeniu strefy bezpieczeństwa powodowała u niej tak ogromny dyskomfort, że nawet nie rozważała takiej możliwości. Wszystko zaczyna się w naszych głowach – to banał, ale chyba całkiem na miejscu. Patriarchalna kultura zryła nam berety, robiąc z nas bezwolne, wiecznie przerażone lale. Jeżeli chcemy podróżować, musimy to odkręcić. Warto to zrobić, bo życie jest jedno, a planeta, na której żyjemy – niesamowicie piękna, różnorodna i pełna tajemnic wartych zgłębienia. Szkoda byłoby powiedzieć sobie przed śmiercią, że było się cykorią i zaprzepaściło się szansę na zobaczenie prawdziwych cudów. A cuda istnieją! W podróży, jeśli tylko będziemy mieć otwarte oczy, uszy i serca, doświadczymy ich na każdym DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ, PŁATNEJ WERSJIPEŁNY SPIS TREŚCI:Szczęście jest decyzjąMangoWędrujące drzewoAnarchustka, czyli jak się spakować, żeby nie żałowaćKatedra w KoloniiButy z błotaInna, czyli jaBaba w babieStrach się bać!Dolina dobrej samotnościJa w kwestii czarów, czyli nic nie dzieje się przypadkiemPlan podróżyPakowanieNa zakończenie3S. Jeffers,Mimo lęku, Warszawa 2015. 43. Paulina Młynarska przedstawia się jako dziennikarka, producentka, pisarka i feministka, podróżniczka, joginka i piosenkarka kabaretowa. Oprócz tego jest właścicielką domu na Krecie, który wynajmuje turystom, a ostatnio zaczęła się wypowiadać jako ekspertka od "seksu jogicznego". Paulina Młynarska uczy jogi i wynajmuje dom naAlicja Nauman jest dziś na ustach wszystkich. Wszystko za sprawą zawarcia związku partnerskiego ze swoją dziewczyną. Co wiemy o córce Pauliny Młynarskiej?Źródło: East NewsAlicja poinformowała też na Facebooku, że w przyszłym roku razem ze swoją ukochaną zorganizują wesele w WIDEO: Paulina Młynarska: "W debacie publicznej nie ma żadnych hamulców""Nie boję się o córkę"Alicja ma 27 lat i jest dzieckiem z pierwszego małżeństwa dziennikarki. W odróżnieniu od innych dzieci celebrytów stroni od show-biznesu i bardzo rzadko udziela wywiadów. Dzieciństwo spędziła z mamą w Warszawie. Potem przeniosła się do Krakowa, gdzie na Uniwersytecie Jagiellońskim studiowała etnologią i Gdy pomagałam pakować rzeczy Ali, przepłakałam cały wieczór. Na szczęście szybko mi minęło, bo zdaję sobie sprawę, że taka jest kolej rzeczy. Wiem też, że wychowałam fajną i bardzo odpowiedzialną osobę, dlatego nie boję się o córkę - wspominała w jednym z wywiadów Paulina Alicja mieszka w Londynie, gdzie uczęszczała do szkoły tańca London Contemporary Dance School. Zajmuje się choreografią, tańcem i performerką. East News Źródło: East NewsSeks bez tabuW 2013 r. nakładem wydawnictwa Znak ukazała się książka "Kochaj i rozmawiaj. Rozmowy Pauliny Młynarskiej i jej córki Alicji Nauman o odpowiedzialnym życiu seksualnym". Książka była częścią kampanii społecznej "Nie jestem gotowa, aby zostać mamą, jeszcze nie teraz". Jej celem było zwiększenie wśród nastolatków wiedzy z zakresu seksualności My na te tematy rozmawiałyśmy od zawsze. To nigdy nie był dla nas temat tabu. Te pierwsze rozmowy nie były zawstydzające, bo nikt nie zdążył mnie zawstydzić. Dopiero w szkole pojawiło się zawstydzenie - wspominała Alicja w rozmowie promującej publikację. AKPA Źródło: AKPA- Marzy mi się, żeby kobiety tworzyły wspólnotę, gdzie będą mogły poczuć wsparcie, solidarność i siłę, która płynie z ich kobiecości. I gdzie nie będą musiały się nigdy niczego wstydzić. Aby tak się jednak stało, najpierw matki muszą się nauczyć rozmawiać ze swoimi córkami i ich słuchać, a także odwrotnie - cytuje słowa Nauman "Super Express".Taneczne egzorcyzmy pod SejmemCórka Młynarskiej zwróciła na siebie uwagę działalnością performerską. W swojej działalności artystycznej zwraca uwagę na prawa kobiet, problemy ekologii oraz sytuację, w jakiej znajduje się środowisko czerwcu tego roku zrobiło się o niej głośno, kiedy opublikowała na Instagramie swoje nagie zdjęcie w otoczeniu foliowych worków. Z kolei w 2018 r. media pisały o jej performansie, jaki zorganizowała przed Sejmem RP i kilkoma państwowymi instytucjami. Swoim tańcem chciała zaprotestować w obronie demokracji i rodzin osób jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Paulina Młynarska wróciła do koszmaru sprzed 30 lat! Reklama. Ojciec Alicji – Paweł – był jej pierwszą wielką miłością, ale nie zostali małżeństwem. Alicja Nauman jest dzieckiem z pierwszego małżeństwa dziennikarki Pauliny Młynarskiej. W odróżnieniu od dzieci innych celebrytów stroni od show-biznesu i bardzo rzadko udziela wywiadów. Ostatnio kobieta znalazła się jednak na ustach wszystkich. Wszystko za sprawą zawarcia związku partnerskiego ze swoją dziewczyną. Co wiemy o Alicji Nauman? Aicja Nauman urodziła się w 1992 roku. Dzieciństwo spędziła z mamą w Warszawie. Potem przeniosła się do Krakowa, gdzie na Uniwersytecie Jagiellońskim studiowała etnologią i antropologię. Dziś mieszka w Londynie. Jest tancerką i choreografką — uczęszczała do szkoły tańca London Contemporary Dance School. Czynnie udziela się na rzecz ochrony środowiska i praw społeczności LGBT+. Bardzo często uczestniczy w manifestacjach i protestach przeciwko władzy, a także kościołowi. Działa w walce o prawa ludzi oraz o ochronę środowiska. Artystka od dziecka miała kontakt ze światem medialnym. Jest bowiem córką znanej polskiej aktorki, dziennikarki i prezenterki, Pauliny Młynarskiej-Moritz. Co ciekawe, jej dziadkiem był Wojciech Młynarski, poeta, artysta kabaretowy oraz autor i wykonawca piosenek. ALICJA NAUMAN — OJCIEC Ojcem Alicji Nauman jest lekarz Paweł Nauman. Alicja urodziła się, gdy Paulina Młynarska miała 22 lata. Moją pierwszą miłością był ojciec mojej córki. Bardzo się cieszę, że Alicja jest owocem tej miłości, dodajmy, miłości dwojga bardzo młodych i kompletnie niedojrzałych ludzi – wspominała to potem dla magazynu Gala Młynarska. Alicja Nauman — ślub W 2019 roku Alicja Nauman wzięła ślub z aktywistką Dorotą Wróblewską, z którą połączyła ją walka o prawa dla społeczności LGBT. Kobiety są związane ze sobą od wielu lat, a wspólne manifestacje to nie jedyne co je łączy. Obecnie mieszkają w Wielkiej Brytanii, gdzie osoby tej samej płci mogą zawierać cywilne związki partnerskie, na takich samych zasadach, jak pary heteroseksualne, już od grudnia 2005 roku. Alicja Nauman z żoną Alicja Nauman — książka W 2013 roku ukazała się książka Kochaj i rozmawiaj. Rozmowy Pauliny Młynarskiej i jej córki Alicji Nauman o odpowiedzialnym życiu seksualnym, która była częścią kampanii społecznej „Nie jestem gotowa, aby zostać mamą, jeszcze nie teraz”. Celem książki było zwiększenie wśród nastolatków wiedzy z zakresu seksualności człowieka. My na te tematy rozmawiałyśmy od zawsze. To nigdy nie był dla nas temat tabu. Te pierwsze rozmowy nie były zawstydzające, bo nikt nie zdążył mnie zawstydzić. Dopiero w szkole pojawiło się zawstydzenie — wspominała Alicja w rozmowie promującej publikację. Alicja Nauman — Instagram Alicja Nauman prowadzi konto na Instagramie pod nazwą @alka_nauman. Aktualnie jej profil obserwuje 5 559 osób. Kobieta jest tam bardzo aktywna i najczęściej porusza tematy dotyczące ochrony środowiska. Nie boi się również dodawać odważnych zdjęć z sesji, w których uczestniczy. Większość jej fotografii robi duże wrażenie na internautach, Rafał Kowalski • 23 września 2020 11:02. Fot. ADAM GUZ/REPORTER, East News. 28-letnia Alicja Nauman to dla Pauliny Młynarskiej największy powód do dumy. Córka dziennikarki na co dzień jest artystką i performerką, a także zajmuje się ochroną przyrody. Podobnie z resztą jak jej partnerka Dominika. Pandemia koronawirusa szaleje i zbiera śmiertelne żniwo, ale gdy jedni walczą z jej skutkami, inni twierdzą, że to spisek. Paulina Młynarska opowiedziała o pracy byłego męża, neurochirurga, i w ostrych słowach zwróciła się do tych, którzy zaprzeczają istnieniu Młynarska napisała, jak wygląda dziś praca jej pierwszego mężaŹródło: Młynarska czterokrotnie wychodziła za mąż. Pierwszy raz za lekarza Pawła Naumana, z którym ma dorosłą córkę Alicję. Młynarska w długim i pełnym emocji wpisie w mediach społecznościowych przypomniała o swoim pierwszym mężu, który zajmuje się teraz walką z COVID-19."Paweł kieruje oddziałem covidowym w Siedlcach. Jest neurochirurgiem, a jego oddział zajmował się do niedawna tą właśnie specjalnością. Jednak teraz Paweł zamiast operować swoich pacjentów, chwilowo zabawia się w ten sposób, że nie wychodzi ze szpitala dzień i noc, ratując chorych na chorobę, która 'nie istnieje'. Wiecie, reanimuje statystów. I tak się za...biście wkręcił, że nawet się cieszy, kiedy mu czasem ktoś nie zejdzie na dyżurze!" – napisała Młynarska, wyraźnie pijąc do słów Edyty Edyta Górniak odpływa w teoriach spiskowychTo właśnie wokalistka i jurorka "The Voice of Poland" mówiła niedawno, że nie da się zaszczepić przeciwko COVID-19, a maska jest "kawałkiem plastiku, który podzielił ludzi". Górniak nie wierzy też w rosnącą liczbę chorych, bo jej zdaniem w szpitalach leżą statyści."Paweł niedawno zwrócił się za pośrednictwem mediów społecznościowych o to, by zgłaszali się do niego ludzie chętni do pomocy wolontaryjnej, bo jest bardzo ciężko. Zaczyna brakować rąk do pracy. Każdego dnia, odkąd to się zaczęło, myślę o Pawle, który zasuwa spocony w tym kosmicznym kombinezonie, w tych goglach, od łóżka do łóżka, prawie nie odpoczywając" – wyznała przejęciem pisała, że każdego dnia widzi lęk w oczach córki, kiedy opowiada, że rozmawiała z tatą."Nieustannie mam przed oczami (…) te lekarki, lekarzy, pielęgniarki i cały personel ryzykujący życiem, by ratować chorych. Jaką trzeba mieć w sobie pieprzoną butę, by z pozycji kanapy rzucać tym ludziom w twarz spiskowe brednie z Youtube'a?" – skwitowała Paulina Młynarska. Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.